Jest taki pancerz chitynowy
I odtrutka na zatrucia rzek i powietrza
Są takie okulary ochronne na świdrujące reflektory świata
I słuchawki tłumiące wrzaski, pohukiwania wiedzących
Bywają takie race i latarnie, co zrywają ciemności
Jest taka multiwitamina
Dla nóg, by biegły naprzeciw
I dla rąk, nie dopełnionych miłością
Jest taki szmer powietrza,
Co wybarwia wewnętrzną stronę
Każdego oddechu
Dostępny tylko
W kruchcie czystego serca
- modlitwa.
,,ILE..."
Ile razy z oczu płynęła łza
Ile razy muzyka w duszy gra
Ile ludzi na świecie jest
Ile było wypłakanych przez nas łez
Ile razy mieliśmy sny
Ile pozostało nam dni
Ile w życiu będzie tras
Ile ludzi szuka nas
Ile razy trzeba wstać
Ile godzin idzie spać
Ile razy Zycie wzywa
Ile razy szczęscie w nas bywa
Tylko jeden o tym wie
że te życie nie jest złe
Nie jest to napewno wróg
tylko jeden dobry Bóg!